Ogromne
drewniane okiennice otwarto na oścież, wpuszczając tym samym jasność do
pomieszczenia. Na dworze była ładna pogoda, czego dopełniało bezchmurne niebo. Do
pokoju wpadła łuna słonecznego światła, odbijając się od lustra toaletki. Mebel
o prostej strukturze wykonany został z niezwykłą starannością. Dwie skromne
szuflady znajdujące się po obu jego stronach posiadały ręcznie rzeźbione
zdobienia w kształcie węży. Ciepły odcień
mahoniowego drewna ładnie współgrał z dębowymi meblami znajdującymi się
w pokoju. Białe ściany kontrastowały z czarną marmurową posadzką, pokrytą
niedźwiedzią skórą.
Bellatrix
siedziała na olbrzymim łożu pokrytym fioletową satynową pościelą. Kontrastujące z resztą włosów białe pasemko
opadło łobuzersko na twarz. W czarnych
oczach można było dotrzeć cień czułości oraz zachwytu. Jej prawa dłoń
spoczywała na lekko zaokrąglonym brzuchu, delikatnie gładząc napiętą skórę.
Do
komnaty wkroczył trupioblady Voldemort odziany w szerokie czarne szaty,
trzepoczące przy każdym ruchu jak skrzydła olbrzymiego kruka. Wyglądał pięknie
i odrażająco zarazem. Spojrzał na czarownicę spoczywającą na pościeli.
–
Jak się czujesz? – spytał, podchodząc do niej, zapinając przy tym guziki
mankietów.
Za
nim do pokoju wpełzł wąż, ciągnąc oślizgłe cielsko w stronę ciężarnej.
–
Dobrze. Zaczyna kopać. – Bellatrix uśmiechnęła się. – Gdzie jest Draco? –
spytała, patrząc wprost w czerwone oczy Czarnego Pana.
Voldemort
usiadł na brzegu łóżka.
–
Spałaś, gdy wyjeżdżał na dworzec. Już po jedenastej.
–
Co za szkoda, chciałam się z nim pożegnać – odparła smutnym głosem.
Czarny
Pan położył kościstą dłoń na brzuchu Bellatrix, uśmiechając się przy tym ciepło.
Na ręce zabłyszczał srebrzysty krążek. Jego twarz była tak zdeformowana, że ten
miły gest zdawał się wyglądać jak grymas małego dziecka, któremu nie smakowała
owsianka. Bellatrix pogładziła dłoń mężczyzny koniuszkiem palca, na którym
jaśniała obrączka.
–
Tom, ustaliliście już coś z Draconem?
–
Zależy, o co pytasz – odpowiedział na zadane mu pytanie.
–
O wszystko. – Przewróciła czarnymi oczyma.
Voldemort
zaśmiał się cicho, widząc minę ukochanej. Nagini wspięła się na łóżko i z
niezwykłą delikatnością ułożyła się obok brzemiennej. Kobieta oparła dłoń na
łbie węża, głaszcząc go po śliskiej łusce.
–
Co z feriami świątecznymi? Chyba nie
powiesz mi, że mój siostrzeniec będzie je spędzać na Grimmauld Place z tymi...
–
Spokojnie, moja droga – uciszył Bellatrix gestem ręki. – Draco ma wrócić do
domu.
–
A co z Harrym? – spytała z nadzieją w głosie.
–
Draco ma się go zapytać, czy z nim przyjedzie. Wątpię, by chłopak odmówił, z
Draco nie widział się całe lato, chociaż święta będzie chciał z nim spędzić.
–
A ta druga sprawa? – Bellatrix podniosła się nieznacznie z podekscytowaniem, a
w jej oczach tańczyły radosne płomyki.
–
Chłopiec, Tod, a dla dziewczynki Agony.
Bellatrix
przymknęła oczy, wyobrażając sobie swojego potomka.
–
Tod Regulus lub Agony Bellatrix, podoba mi się. Gdzie idziesz? – Spojrzała na
mężczyznę wstającego z łóżka.
–
Wzywałem Greybacka, mam z nim parę spraw do omówienia. Już od jakiejś chwili
czeka na dole. – Nachylił się nad małżonką, po czym złożył na jej czole
pocałunek.
–
Odpoczywaj, Bellatrix.
No dobra, nadrabiam czytanie :D Wow Bella brzemienna, coś niezwykłego i jest pod opieką Czarnego Pana. No i Voldzio chętnie chce ujrzeć Harry'ego i nie ma nic przeciwko niemu :D Ach... :D Już się nie mogę doczekać ich spotkania.
OdpowiedzUsuńO jej Voldemort ojcem! :)
OdpowiedzUsuńNo, kto by się spodziewał, cnie? Wgl. bardzo mi się podoba pairring Voldzio - Bella. Mam nadzieję, że będzie go jak najwięcej i najczęściej.
OdpowiedzUsuń~Anastazja
Okej, wszystko w porządku, tylko, że Voldi nic nie czuje. Nie można zmieniać takich rzeczy, bo to do niego nie pasuje, to tak jakbyś zrobiła z Hitlera przyjaciela Żydów.
OdpowiedzUsuńSibil
Fanfiction,sama nazwa wskazuje, że jest to twór wymyślony przez fana, którego bazą powstania był np film, książka, komiks etc. FF dzieli się na trzy kategorie:
Usuń- poboczne, które rozwijają wątki niedopowiedziane szczegółowo;
- kontynuacje, to chyba wiadomo;
- alternatywne, czyli co by było gdyby;
Moje opowiadanie jest właśnie alternatywne, czyli jedyną cecha łączącą go z książkami i filmem są bohaterowie i niektóre sytuacje.
Ważnym jest, by do ff nie przywiązywać uwagi jak do książki czy filmu, bo tak szczerze? Według mnie czepiasz się nieistotnych szczegółów zamiast cieszyć się historią :)
Podejdź do tego na luzie, a i czytanie będzie przyjemniejsze :)
Still better love story than Twilight. Bella x Voldy <3
OdpowiedzUsuńBellatrix i Voldemort - świetne połączenie! ;)
OdpowiedzUsuńBella i Czarny Pan... Cóż... Nie jest to moja ulubiona para, ale nie najgorsza :D
OdpowiedzUsuńCzytam dalej :)
Dlaczego tak krótko? Ale poza tym - świetnie. Nie chcę się powtarzać, ale.. nie mogę Cię nie chwalić. Ciekawe imiona wybrałaś dla dziecka. Bella w ciąży, cóż ciężko mi ją sobie wyobrazić jako matkę, a już w ogóle jako kochającą matkę, ale... i tak bomba. Zdecydowanie shippuję ten pairring (y) Całość - urocza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny!
A mi się bardzo podoba Bella i Voldemort. To dwa takie same charaktery, po prostu super.
OdpowiedzUsuńCzytam i… KABOOOM!!! Bella i Voldek?! SUPER!!!
OdpowiedzUsuńUszczypliwa czy nie, to bez znaczenia ;) Każdy potrzebuje czasami jakiegoś kopa, by mógł zobaczyć jakieś błędy lub rzeczy, które niekoniecznie będą podobać się czytelnikom, a ja ostrzegam, że mało liczę się ze zdaniem innych, co prawda analizuje je dość dogłębnie, ale potem daje sobie z tym spokój i pozostawiam tak jak to ma wyglądać. Cieszę się, że budzi się w Tobie Twoja starsza wersja, oby pozostała na długo.
OdpowiedzUsuńCzekałam na opowiadanie, w którym Bellatrix będzie z Lordem Voldemortem i sie doczekałam. Czyli Draco mieszka teraz z nimi, ciekawa perspektywa. Bellatrix, jakoś nie potrafię jej sobie wyobrazić jako miłą, kochającą matkę, ale postaram się, obiecuje. Imiona będą świetne, ciekawi mnie tylko, który miesiąc są już w łonie matki, tak bardzo nie mogę się doczekać kolejnej notki o nich.
Witam,
OdpowiedzUsuńtaki spokojny rozdział, ciekawe imiona wymyślił Draco
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie